TARTA GRYCZANA

Temat kaszy gryczanej nie jest mi obcy. Wręcz odwrotnie, bardzo lubię stosować ten składnik w swojej kuchni. O czym pewnie zdążyliście się już przekonać :) Często śmieję się sama z siebie, ponieważ w dzieciństwie traktowałam grykę jako najgorszą karę za nieznane mi przewinienia. Wydawało mi się wtedy, że muszę ją zjadać praktycznie codziennie i była to dla mnie katorga.... Dziecięca wyobraźnia zdecydowanie dużo spraw wyolbrzymia. Na szczęście smaki się zmieniają i to bardzo. O tym najlepiej wiedzą moi najbliżsi, ponieważ swego czasu miałam długą listę składników "nie będę tego jadła bo nie lubię" :D Wracając do gryki- cieszę się, że wstręt mi minął. To bardzo wdzięczny temat i wpasowuje się bardzo różne potrawy. Dziś mam dla Was pyszną tartę na pszenno-gryczanym spodzie, a bazowym składnikiem farszu jest właśnie gryka. Mam nadzieję, że polubicie ją równie mocno jak ja :)

SKŁADNIKI:
1. Kruchy spód:
100g mąki pszennej
100g mąki gryczanej ciemnej
1 jajo
100g zimnego masła pokrojonego w kostkę
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka rozmarynu
Szczypta soli

2. Nadzienie:
0,5 szklanki kaszy gryczanej palonej
200g wyrazistej w smaku kiełbasy
100g żółtego sera
300g cieciorki  (odsaczonej z zalewy)

3. Zalewa:
150ml śmietany 18%
2 jaja
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
2 łyżeczki kolendry
1 łyżeczka tymianku
Świeżo mielony pieprz
Sól do smaku

4. Dodatkowo:
1 opakowanie mozzarelli
Kilka listków bazylii do dekoracji
niewielka ilość masła do wysmarowania formy



PRZYGOTOWANIE:
1. Kruchy spód: z podanych składników szybko zagniatamy gładkie ciasto. Wyklejamy nim wysmarowaną wcześnie formę do tarty z wyższym brzegiem (średnica około 28cm, wysokość 5,5cm). Podpiekamy spód w temperaturze 200 stopni przez 20 minut.
2. Kaszę gotujemy na sypko (w proporcji 1:3), odstawiamy do wystudzenia.
3. Ser żółty kroimy w kostkę, kiełbasę w plasterki/ kostkę (ja miałam cienką kiełbasę, więc pokroiłam ją w plasterki).
4. Do kaszy dodajemy cieciorkę, ser oraz kiełbasę, mieszamy, wykładamy na podpieczony spód.

5. Zalewa: jajka roztrzepujemy widelcem. Dodajemy śmietanę, koncentrat pomidorowy oraz przyprawy, całość mieszamy. Zalewamy wyłożony wcześniej farsz.
6. Równomiernie rozkładamy poszarpaną na małe kawałki (możecie pokroić) mozzarellę.

7. Zapiekamy 25- 30 minut w temperaturze 200 stopni.
8. Gotową tartę dekorujemy listkami bazylii. Podajemy saute lub z dodatkiem ulubionej sałatki. Ja postawiłam na domową kiszoną kapustę- palce lizać! :D

SMACZNEGO!!!!!


P.S.  Jeśli nie chcecie, by farsz był sypki, wymieszajcie nadzienie razem z zalewą i dopiero wtedy wyłóżcie całość na podpieczony spód. Obie wersje są pyszne, ja tym razem zalałam nadzienie zalewą.